Bo nie chce pobierać tracków z mojego odtwarzacza mp3.
Gdyby tak było, to moja lista wyglądałaby nieco inaczej - i to wcale nie dlatego, że nie tak dawno zrobiłem czyszczenie konta. Tymczasem mam już swego potwora empeczy już circa trzy lata i dziś po raz pierwszy postanowiłem zerknąć na statsy.
Otóż, uwaga, w ciągu tego czasu przesłuchałem ponad 22 tys. utworów, co daje prawie 1500h, czyli niemal dokładnie dwa miesiące granis non-stop. Stąd tylko krok do wyliczenia, że średnio dziennie korzystałem z odtwarzacza przez godzinę i dwadzieścia minut, co mniej więcej równa się timingowi komunikacja_miejska+laufen. Hm, czuję się nieswojo ilekroć matematyczne wyliczenia potwierdzają wnioski płynące z intuincji. Oczywiście przyjęte założenia są dość arbitralne, zwłaszcza to, że track trwa średnio cztery minuty. Z drugiej strony zdarzało się słuchać 'Echoes', a i dwuminutowy "Painkiller" Mecha swego czasu cieszył się moją sympatią - także zakładam, że wyniki skrajne po obu stronach się mniej lub bardziej znoszą.
Prawdziwy lolwut nastąpił dopiero, gdy zerknąłem na listę favourites. By nie zanudzać - podium:
3. Oni - End Credits || 488 odtworzeń
http://www.youtube.com/watch?v=C08hAoJ0Lvk
Czyli perełka z jednego z najbardziej niedocenianych soundtracków jednej z najbardziej niedocenianych gier w historii PC. Bungie, banda kolesi, która potem robiła muzykę do serii Halo i kawałek najlepszego tekno pod słońcem - czego chcieć więcej? Przy słuchaniu uprasza się o podkręcenie basów.
2. Xploding Plastix - Shakedown Shutoff || 527 odtworzeń
http://www.youtube.com/watch?v=mteUKvMLJ1A
Track poznany dzięki kumplowi na jakiejś wycieczce (jeszcze) licealnej (kudos to Kunte!). Niby takie plumkanie, ale mnie zahipnotyzował.
1. Samael - Valkyries New Ride || 1173 odtworzenia
At first I was like 0_o but then I lol'd. Prawda, track jest świetny, podchodzi mi wyjątkowo z nowej twórczości Samka, ale x1173? D'oh, chyba po prostu za dobrze się przy nim biega.
Z czystej złośliwości nie wymienię nazwy odtwarzacza, zresztą i tak nie można go już kupić z pierwszej ręki. Ponadto: z czterech storage baterii które kupiłem wraz z odtwarzaczem została jedna (sic!). Cóż, gubienie jednej baterii na rok to całkiem znośne tempo. Słuchaweczki natomiast wymieniałem już tyle razy, że nie mogę się doliczyć - wszystko co z tego mam to wiedza, że Sennheisery są crapem, a w kategorii Eco wygrywają Creative'y.
Pozostaje mieć nadzieję, że na zestawieniu za kolejne trzy lata nie znajdą się Hołdys z Majką Jeżowską.
edit 13.11.2009
Zasypiajac dzisiejszego ranka przyszla mi do glowy mysl nienowa, ale poniekad trafna: dlaczego cywilizacja smierci jest w natarciu?
Bo jak prawicowiec nie ma o czym pisac to pisze o polityce. A lewacka menda - o muzyce.
Bo jak prawicowiec chce ponarzekac, to pisze, ze konstytucja UE nastaje na jego podstawowe prawa. A lewacka menda - ze nie ma jak zaparkowac wozu pod blokiem.
Co jest naturalnie zapowiedzia nastepnej notki.
czwartek, 12 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz